Ten tort jest jednym z niewielu ciast które dosyć rzadko robię. Ale gdy już zrobię to nie mogę się od niego oderwać to czasami nawet zjem pół tortu na raz co nie jest dobre dla utrzymania smukłej figury. Dlatego nie robię go zbyt często.
Słodka beza i śmietanowy krem z daktylami, orzechami i nutką karmelu
łączą się w nim tworząc wspaniały smak. Obowiązkowa pozycja dla
wszystkich łasuchów.
Zaczynamy.!
Do bezy potrzebujesz:
- 10 białek
- 500g drobnego cukru
- 2 łyżek mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczek octu winnego
- garści orzechów i daktyli
Do kremu potrzebujesz:
- 300 g śmietany kremówki
- 250g serka mascarpone
- 2 łyżek cukru pudru
- 80g łuskanych orzechów włoskich
- 150g daktyli
- 3 łyżek sosu karmelowego
Do sosu karmelowego potrzebujesz:
- 1/3 szklanki cukru
- 1/3 szklanki wody
- 1/3 szklanki śmietany kremówki
Zacznij od przygotowywania bezy. Białka w temperaturze pokojowej ubij na
sztywną pianę, następnie stopniowo dodawaj cukier nadal mieszając, masa
powinna być puszysta i błyszcząca, na koniec dodaj mąkę oraz ocet i
dokładnie wymiksuj. Dodaj pokrojone daktyle i orzechy. Białka podziel na
dwie części i rozsmaruj na papierze do pieczenia tworząc dwa równe
blaty. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni C na 30 minut,
następnie zmniejsz temperaturę do 100 stopni C i piecz jeszcze godzinę,
po upłynięciu tego czasu najlepiej jest wyłączyć piekarnik i zostawić w
nim bezy do ostygnięcia, jednak jeśli się spieszysz, możesz wyjąć je od
razu po upieczeniu, wtedy beza będzie ciągnąca i wilgotna.W tym wypadku
polecam jednak odklejenie bezy od papieru od razu i położenie jej do
góry dnem, by nie stało się ono zupełnie mokre. Ostatnio zmodyfikowałem
przepis dodając orzechy i daktyle do bezy, dzięki temu jest ona jeszcze
smaczniejsza.
Sos karmelowy jest dziecinnie łatwym przepisem, wystarczy wsypać do garnka
cukier i wlać wodę, zamieszać i postawić na dość dużym ogniu, nie należy
mieszać uzyskanego płynu, jedynym sposobem mieszania jest potrząsanie
garnuszkiem. Gdy syrop zmieni barwę na złotawą trzeba przygotować się do
szybkiego działania, gdyż wystarczy chwila nieuwagi i karmel zmieni się
w węgiel przybierając brunatny kolor, do ciemnozłotego płynu należy
wlać śmietanę, która, z racji tego, że jest zimna, zmieni płyn w
kryształek karmelu. Nie jest to nic złego, wystarczy pozostawić sos na
ogniu i mieszać aż cukier znów się rozpuści. Następnie należy podgotować
sos jeszcze kilka minut, by odparować nadmiar wody. Sos powinien być
lejący, gdyż stygnąc zgęstnieje. Stygnięcie można przyspieszyć
umieszczając garnek w naczyniu z zimną wodą. Do kremu potrzebne będą 3-4
łyżki, lecz każdy fan słodkości wie, że reszta sosu też się nie
zmarnuje. Ja lubię dodatkowo polać sosem swój kawałek ciasta.
Krem do tortu to rzecz równie banalna. Wystarczy ubić śmietanę z cukrem
pudrem, pokroić daktyle i orzechy ( zostawiając kilka do dekoracji ), do
ubitej śmietany dodać serek mascarpone, zimny sos karmelowy oraz
pokrojone daktyle i orzechy. Blaty najlepiej złożyć spodami do środka,
pomiędzy nimi rozkładając krem.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz